Tylko że w domu nic na święta nie zrobione. Nie chce mi się wcale sprzątać. Lenistwo mnie ogarnia na samą myśl.
wtorek, 27 marca 2012
ku końcowi
środa, 21 marca 2012
kocyk
Zaczęłam robić elementy na kocyk.
Kolory starałam się dobrać dość żywe i neutralne, żeby nadawały się i dla chłopca i dla dziewczynki. Mam nadzieję, że mi się to udało. Jakiemuś maluszkowi będzie cieplutko.
Lubię robić takie rzeczy.
Oprócz tego kocyka z pozostałości po Ani szalu robię dalej elementy i też powstanie z nich kocyk, albo podusia... zobaczymy ile tego wyjdzie.
No a poza tym wiosna nadeszła. W kalendarzu, bo na dworze nadal zimno. Czy też znów zimno... sama nie wiem, bo ciepło było tylko przez 2 dni. Dzisiaj mimo chłodu wyszłam z dzieciakami na dwór. One już nie mogą wysiedzieć w tych szkolnych murach.
Wymyśliłam sobie też kolejne plany na następny rok. Zobaczymy... na razie nie zdradzam. Na razie muszę skończyć te moje studia. mieć je z głowy.
A zatem ciepełka Wam życzę.
niedziela, 18 marca 2012
i przybyło.
czwartek, 15 marca 2012
i przybywa
Przybywa mi tego szalika w całkiem niezłym tempie. Nawet się nie spodziewałam, ze tak szybko to pójdzie. Już ma ponad metr długości. Jeszcze ok 50 cm. Bez problemu się wyrobię.
Niestety ja nie umiem robić dobrych zdjęć, a już tym bardziej tym moim aparacikiem. Ale obiecuję po raz kolejny, że jak już będzie cały gotowy, to zrobię porządne zdjęcie w dziennym świetle.
Poza tym kupiłam sobie trochę włóczek na kocyk. Chcę zrobić taki z granny squares. Jak skończę szal, zabieram się za niego. Choć być może będzie do zrobienia jeszcze jeden szal w międzyczasie.
No dobrze, to życzę wam, moi drodzy, dobrych snów i owocnego dnia jutrzejszego (i każdego następnego)
poniedziałek, 12 marca 2012
przybywa
Dzisiejszy dzień z jednej strony należy do dni straconych, a z drugiej wcale nie. W szkole dwie lekcje mi wypadły, bo klasa gdzieś wyszła i siedziałam w pokoju. Później czekałam na radę pedagogiczną, a później na radzie... ale czas wykorzystałam kreatywnie. Oczywiście robiłam kwiatki na Ani szal. Zrobiłam ich sporo, bo miałam dużo czasu. Dobrze, że mam wyrozumiałą dyrekcję i mogłam sobie dziergać przez cały ten czas.
Po przyjściu do domu oczywiście też dziergałam, ale tym razem łączyłam kwiatki. Postanowiłam obrać taki system, że w domu łączę, a w "trasie produkuję" elementy. No w sumie mam trochę mało czasu...
Zdjęcie kiepskie, ale robiłam je w słabym oświetleniu. Jak skończę, to się postaram ze zdjeciem. Teraz tylko tak żeby zobrazować postępy.
Oczywiście w głowie rodzi mi się milion nowych pomysłów. Tylko kiedy je tak naprawdę realizować? Muszę się nauczyć lepiej organizować swój czas...
niedziela, 11 marca 2012
Katowicowo
Niedzielny wieczór, po dwóch dniach zjazdu... padam.
Ale oczywiście znów podróżowałam pociągiem. Oprócz ego nocowałam u Justyny i był nudny wykład. Jaki to wszystko ma związek? Ano taki, że narobiłam sporo kwiatów african flower.Muszę sie spieszyć z szalem dla Ani, bo w końcu jej urodziny już za tydzień. (Mam nadzieję, że ona nie czyta tego bloga). Trochę marnie to wygląda póki co, ale sporo kwiatków
mam zrobionych, a dziś zaczęłam je łączyć i okazało się, ze całkiem szybko o idzie. Miałam je zszywać, ale w końcu łączę szydełkiem. Co prawda zostają miedzy nimi dziurki, ale sądzę, że akurat w szalu to nie przeszkadza. W kocyku nie wyglądałoby to dobrze, ale tu chyba pasuje. Co Wy na to? Proszę o opinie, póki mam mało zrobione i nie będzie mi szkoda pruć :)
No cóż, a w Katowicach jak to zwykle wielki chaos. Trochę mnie dobija ta uczelnia. A jeszcze dzisiaj jak jedna pani zaczęłam nam opowiadać o fajnej płycie Mozarta "Eine kleine Nachmusik" i XII symfonii Beethovena, to myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok......
No dobrze, to ja kończę, bo późno i naprawdę jestem zmęczona. Chciałam się z Wami tylko podzielić moimi postępami :) Pozdrawiam!!
czwartek, 8 marca 2012
podkładki pod kubki
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!!
Miał być szalik dla Ani, ale nie podoba mi się z tej włóczki (już to chyba mówiłam?) Wczoraj zakupiłam nową i już mam 12 kwiatków. A z tamtych będą podkładki pod kubki.
Co myślicie?
Poza tym dzisiaj akademia w szkole. W końcu Dzień Kobiet... ciekawe jak moje dzieciaki zaśpiewają. Mam nadzieję, że lepiej, niż na wczorajszej próbie...
środa, 7 marca 2012
Kwadraty dla Natana
Co myślicie?
Zaczęłam też robić szal dla Ani, ale mi się nie podoba. Pojadę dziś do hurtowni i kupię inną włóczkę. Ostatnio kupiłam lenę z firmy Opus, ale jest zbyt sztywna. Chyba lepszy będzie zwykły kocurek, albo sara.
Tymczasem jesteśmy już po nagrywaniu płyty i powiem szczerze, że nie mogę się doczekać efektów. Mimo, że była to dość ciężka praca, odczuwam dużą satysfakcję.
No, ale teraz o już będę się zbierać, żeby zdążyć przed pracą do hurtowni podjechać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)