Facebook

niedziela, 13 lutego 2011

ja cie kocham a ty śpisz


Takie sobie dzisiaj koraliki z kwiatuszkiem :)

Skończył się właśnie jeden z moich ulubionych filmów "Ja cie kocham, a ty śpisz". Jest ckliwy, ale naprawdę go lubię.
Chciałam napisać coś mądrego, ale znów jestem tak zmęczona, że nic nie napiszę. Muszę się chyba mobilizować do tego pisania trochę wcześniej.
Zaczyna się szalony dzień... tak dosłownie. Bo to Walenty był ponoć patronem stukniętych ;) Czyli że moim. I nie tylko. Sporo znam takich.
A podobno Młoda ma zdjęcia z wczorajszego balu. Jakżeż jestem ich ciekawa......
No dobra, co tu się będziemy oszukiwać. Czas spać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz