Mój wkład póki co niewielki. Dzisiaj zrobiłam tyle:
Ale jak się wciągnęłam, to nie mogłam przestać. Aż mi zabrakło żółtej włóczki. Zaznaczę, ze elementy to robimy właściwie z resztek tego co nam zostało z innych robótek. Ja swego czasu dostałam całkiem spore zapasy od Dominiki. Muszę zejść do piwnicy jeszcze przeszukać te worki, może jednak coś żółtego się tam znajdzie. A nie, to inny kocyk będę robić.
Będą dzieciaki miały choć trochę radości!
OdpowiedzUsuń