Facebook

wtorek, 29 stycznia 2013

nowy

Witajcie!
Jakoś tak mi ten miesiąc minął, nie miałam jakoś weny na pisanie...

Po świętach byłam w Rzymie, gdzie wygrzałam się w słoneczku, ale o tym innym razem...
Dzisiaj o twórczości ;)

Jako pierwszy w tym roku powstał kocyk dla maluszka, któremu jakoś nie spieszy się na świat :)


Drugi kocyk powstał z resztek magicznego kocyka.


A trzeci to taki misz-masz kolorystyczny. Bardzo mi się podoba.


To tyle na dzisiaj, bo biegnę dziergać kolejny kocyk. 
W planach mam też zrobienie dla siebie koca. Baaardzo kolorowego.

Pozdrawiam serdecznie!!


3 komentarze:

  1. Śliczne te kocyki! Czekam na relację z Rzymu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudne kocyki :-) A ten ostatni - rewelacyjny :-)
    Rzym - super :-) ja również czekam na więcej opowieści na ten temat :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie piękne ale w mój gust najbardziej trafia ten pierwszy :)
    Zazdroszczę cierpliwości do kocyków robionych z kawałków ;P

    OdpowiedzUsuń