Witajcie, Drodzy!!
Zapraszam dzisiaj na wycieczkę rowerową ;)
Wybrałyśmy się dzisiaj z mamą na cmentarz i do cioci. Oczywiście na rowerach. Pogoda była przepiękna!! Słoneczko, lekki wiaterek... po prostu bajka!
Dopiero w drodze powrotnej mi się przypomniało, że mam ze sobą aparat. Na pierwszym zdjęciu mama pędząca ul. Bieszczadzką.
Tu widok na nasz częstochowski Bałtyk. Trochę zaniedbany, a szkoda, bo pięknie mogłoby tam być.
Ja na tle Bałtyku na moim kochanym pojeździe.
A tu już mama na ul. Białostockiej, zwanej "Aleją brzóz". Bardzo lubię tamtędy jeździć.
Na koniec przedstawię Wam jeszcze kociaka, którego wykonałam dla Ani. Jakaś animalsowa akcja. Powinnam właśnie siedzieć i dziubać następne, ale jakoś nie mam weny...
Tymczasem pozdrawiam serdecznie, miłego wieczoru życząc!!
Paaa... :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz