Facebook

poniedziałek, 12 września 2011

Rada


Hej hej, jakoś odżyłam troszkę. Dzisiaj w szkole mieliśmy radę pedagogiczną. Przyznam się szczerze, ze trochę mnie wykańczają te nasiadówki. Szczególnie, ze gdyby tak zebrać do kupy co trzeba zrobić, to jakoś brakuje czasu na uczenie dzieciaków.
Porozsyłałam dziś trochę ofert koralikowych do sklepów - zobaczymy co z tego wyjdzie. Zawsze to jakaś motywacja do działania... Dwa sklepy odezwały się niemal natychmiast wykazując pewne zainteresowanie, w związku z czym rodzi się nadzieja.
Od piątku zarażona zostałam przez dorę herbatą z imbirem. O ile u niej przepyszna z sokiem malinowym, o tyle w domu z miodem anyżkowym. Pychotka... tylko miód się kończy ;( No nic, kupi się sok malinowy. A może ktoś gdzieś widział miód anyżkowy?
Nic to, na dziś pozdrawiam i dobrych znów życzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz